media 

Product placement i kryptoreklama w mediach – czym to się różni?

Media to ogromna siła przekazu, którą wykorzystuje się w wielu różnorakich celach. Siłę swojego przekazu mierzoną oglądalnością media wykorzystują to różnych celów. Jednym z nich jest oczywiście zarabianie pieniędzy. Im większa oglądalność tym droższe w takich mediach reklamy. Dokładnie tak samo wygląda to w przypadku radia, gazety czy portali internetowych. Radio ma oczywiście wyniki słuchalności, gazeta to poczytalność i jej nakład a portale internetowe mają swoją liczbę odwiedzających ich unikatowych użytkowników. Jak już napisaliśmy powyżej, im większa liczba odbiorców danego medium tym więcej kosztuje w nim reklama.

Każde media mają swój cennik usług marketingowych i reklamowych. Ceny te są naprawdę kolosalne. Nie są to zdecydowanie cenniki, które umożliwiają reklamowanie się niewielkim firmom. Możliwości zareklamowania się w telewizji mają jedynie największe i to działające w skali ogólnopolskiej firmy. Nie mniej jednak w cenniku dostępne produkty są różne. Produkty, czyli możliwości reklamowe, jakie daje konkretne medium.

We wszystkich mediach istnieje jednak pojęcie product placement i kryptoreklamy. Oby dwa pojęcia są do siebie bardzo zbliżone, ale nie można ich określić synonimami. Z jednej prostej przyczyny. To pierwsze określenie oznacza sposób reklamowania produktu czy firmy, za który się słono płaci ale o którym się telewidza informuje. Ten drugi zaś oznacza celowe albo niecelowe użycie nazwy produktu bądź firmy w trakcie programu bądź audycji bez wyraźnej informacji, że produkt był lokowany.

Product placement jest więc celowym działaniem reklamowym polegającym na pokazaniu produktu bądź firmy w programie telewizyjnym czy audycji radiowej, a nawet wymienienie go w tekście artykułu prasowego. Nie mniej jednak po skończeniu programu bądź tekstu musi być informacja o tym, że produkt był lokowany. Jest to praktyka reklamowa powszechnie stosowana, popularna a co najważniejsze całkowicie legalna i normalnie stosowana.

Natomiast kryptoreklama jest działaniem, na które nie ma zgody organów nadzorujących media. Polega to na tym, że reklamowana firma lub produkt wymieniane są w programie czy audycji, ale w takim tonie, jakby nie było mowy o żadnej reklamie a jedynie o rzetelnym materiale dziennikarskim. Często taka forma reklamy zdarza się zupełnie przypadkowo, kiedy prowadzący audycję wymówi nazwę jakiejś firmy w kontekście rozmowy ale nie robi tego świadomie. Świadome działanie w ten sposób i reklamowanie czegoś udając, że się tego nie reklamuje, jest całkowicie zabronione i traktowanie, jako wprowadzanie telewidza czy odbiorcy mediów w błąd.

Product placement jeszcze kilkanaście lat temu był legalną kryptoreklamą. Dzisiaj musi być dokładne oznakowany, a odbiorca medialny informowany o jego zastosowaniu. Bez informacji możemy zobaczyć go najczęściej w filmach. Tam aż roi się od produktów, które celowo ulokowano w celu ich zareklamowania. Za tym oczywiście idą ogromne pieniądze, które producenci reklamowanych produktów płacą filmowym producentom. Ale cóż, tak jest dzisiaj skonstruowany świat reklamy, że za tę o największej dostępności trzeba zapłacić naprawdę kolosalne pieniądze.

Related posts

Leave a Comment